buy medication online
Dzieje szpitala w Ciechanowcu Drukuj

Szczupła w rozmiarach i oparta o bardzo skromny materiał źródłowy niniejsza notatka o dziejach szpitala w Ciechanowcu nie może wyczerpać nawet tak wąskiego tematu.

Na wstępie należy zwrócić uwagę na dużą ewolucję jaką przeszło znaczenie słowa szpital, w okresie od XVIII wieku do czasów współczesnych, czyli w przedziale czasowym, który obejmuje niniejsze opracowanie. 

Społeczny problem sierot, osób opuszczonych i pozostających bez opieki, chorych oraz starców w każdej epoce historycznej starano się rozwiązać na swój sposób. W przeciwieństwie do naszych czasów, gdy rozwiązywanie powyższych problemów przyjęło na siebie państwo, w minionych epokach historycznych było ono polem do działalności charytatywnej zamożnych jednostek oraz pracy zgromadzeń, głównie o charakterze zakonnym.

Szpital w Ciechanowcu. Rys. Władysław PietrukSzpital w wieku XVIII był podobny do dzisiejszego domu opieki dla starców i sierot, z leczeniem chorych miał on zazwyczaj niewiele wspólnego. Często takie szpitale były również namiastką szkoły dla niewielkiej zazwyczaj liczby dziewcząt, nie przebywających na stałe w budynku szpitalnym. W czasach rozbiorów ten wycinek działalności społecznej zmienił nieco swój charakter. Szpitale obok działalności na rzecz osób poszkodowanych przez los miały być również w założeniu ośrodkami krzewienia polskości wśród młodego pokolenia. Z tego właśnie powodu, zwłaszcza w zaborze rosyjskim, miała miejsce masowa likwidacja polskich szpitali.
    
Mówiąc o dziejach szpitala w Ciechanowcu, mamy na myśli w pierwszej fazie jego istnienia (do roku 1864), osiemnastowieczne jego znaczenie. Przy dalszych rozważaniach na ten temat obserwować będziemy stopniową ewolucję pojęcia szpital, aż do czasów dwudziestolecia międzywojennego, kiedy słowo to nabrało współczesnego znaczenia.
    
W połowie XVIII wieku Ciechanowiec należał do niezwykle zamożnej rodziny Ossolińskich. Książę Franciszek Maksymilian Ossoliński, ówczesny właściciel Ciechanowca, starał się o uświetnienie swoich posiadłości dziełami architektury. Sprowadzony z odległej Warmii architekt Jan Adrian Kluk przystąpił w 1734 roku do budowy kościoła pod wezwaniem Świętej Trójcy. Wkrótce potem książę Franciszek Maksymilian Ossoliński musi opuścić Polskę (1736 rok), udając się wraz z królem Stanisławem Leszczyńskim na honorowe zesłanie do Francji. Pomimo tych komplikacji formalno–prawnych jego fundacja w Ciechanowcu zostaje zrealizowana do końca. Można przypuszczać, że drugą inwestycją związaną ze wspomnianą fundacją księcia Franciszka Maksymiliana Ossolińskiego był budynek miejscowego szpitala. Jego budową mógł kierować również Jan Adrian Kluk – architekt nadzorujący budowę kościoła pod wezwaniem Świętej Trójcy. Niestety, próby odszukania dokumentów związanych z budową szpitala nie przyniosły jak dotąd pozytywnych rezultatów.

Jedynym opracowaniem, które podejmuje problematyką szpitala w Ciechanowcu jest książka autorstwa Stefana Rosiaka – Prowincja Litewska Sióstr Miłosierdzia, wydana w Wilnie, w 1933 roku. Autor książki omawiane przez siebie fakty wspiera licznymi cytatami źródeł archiwalnych już dzisiaj nieistniejących. W tej sytuacji należy potraktować wspomnianą publikację jako swoiste źródło do dziejów ciechanowieckiego szpitala, choć nie można do końca się zgodzić ze wszystkimi wnioskami autora na ten temat. Nieścisłości występujące przy podawaniu przez autora różnych nazw w odniesieniu do tych samych miejscowości i mylenie faktów, zmuszają do pewnej ostrożności przy korzystaniu z jego opracowania. Jednak niemal całkowity brak źródeł archiwalnych powoduje konieczność oparcia się na jego monografii.

W październiku 1785 roku Teresa Ossolińska dokonała w Ciechanowcu z lokalnymi władzami kościelnymi aktu zamiany posiadanych działek ziemi.

W wyniku tej zamiany pozyskuje ona plac kościelny ze zrujnowanym budynkiem organistówki, o powierzchni 32 sążni kwadratowych (około 3.000 m²), który przeznacza pod budowę domu szpitalnego dla Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia świętego Wincentego a Paulo, zwanych Szarytkami. 

Równolegle z rozpoczęciem budowy przyszłego szpitala fundatorka czyniła starania o zapewnienie materialnych podstaw działalności tworzonej właśnie placówki. W tym celu nabyła ona w dniu 7 września 1785 roku, na stosunkowo korzystnych warunkach, od bezdzietnego małżeństwa Łazowskich, majątek ziemski Boguty. Sądząc z wykazu gruntów należących do tego majątku, był on dość znaczną posiadłością. Dlatego też kwota 36.000 zł zapłacona przez Teresę Ossolińska wydaje się dość umiarkowana. 

Akt fundacyjny szpitala w Ciechanowcu spisany został dopiero w cztery lata później, w dniu 3 września 1789 roku. Jako fundatorki wystąpiły w nim: hrabina Teresa z Lanckorońskich Ossolińska, starościna nurska oraz jej córka – Katarzyna z Ossolińskich Jabłonowska, kasztelanowa wiślicka. Ze strony Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia wystąpił we wspomnianym dokumencie ksiądz Zachariasz (?) Woliński – wizytator Zgromadzenia Księży Misjonarzy oraz Siostra Henrietta Triery – wizytatorka Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia. 

Na mocy omawianego dokumentu osiadłe w Ciechanowcu Siostry Miłosierdzia otrzymały dziedzicznie dom szpitalny, wraz z całym wyposażeniem, oraz wspomniany już wyżej majątek ziemski Boguty. W szpitalu miały zamieszkać cztery Siostry Miłosierdzia, do których obowiązków należało utrzymanie 12 łóżek szpitalnych, odwiedzanie chorych w ich domach oraz prowadzenie szkoły dla ubogich dziewcząt, których miały nauczać: czytania, pisania, robót ręcznych i religii. Ogólny fundusz na utrzymanie szpitala wynosił 7.000 zł rocznie, z czego 1.000 zł dochodu miał przynosić majątek ziemski Boguty, zaś pozostałe 6.000 złotych miały przekazywać corocznie fundatorki w gotówce. Z powyższej kwoty 1.600 zł przeznaczono na utrzymanie czterech Sióstr Miłosierdzia, 3.600 zł – na potrzeby szpitalne, 600 zł – na utrzymanie służby, 150 zł – na kapelana i 500 zł – na aptekę. 

W dniu 12 października 1789 roku przybyły z Warszawy do Ciechanowca cztery Siostry Miłosierdzia, które rozpoczęły pracę w ciechanowieckim szpitalu. Ich początkowa działalność przebiegała bez żadnych zakłóceń. W roku 1793 ostatecznie została uregulowana sprawa majątku ziemskiego Boguty, który formalnie przeszedł całkowicie we władanie Sióstr Miłosierdzia. Co prawda sukcesorzy rodziny Łazowskich zgłaszali po ich śmierci pretensje do rzeczonego majątku, sprawa oparła się aż o Sejm, ale została ostatecznie rozpatrzona pozytywnie dla Sióstr Miłosierdzia. Oznaczenie rejentalne granic majątku, które ma miejsce w 1809 roku, zamknęło ostatecznie ich spór z sukcesorami wspomnianego majątku.

28 maja 1809 roku miał miejsce pożar Ciechanowca, w czasie którego poważnie ucierpiał też budynek szpitala. Jednak dzięki ofiarności i pomocy miejscowej społeczności został on w krótkim czasie odbudowany. W latach 1812–1815 Siostry Miłosierdzia wykupiły przyległe do szpitala działki ziemi, planując rozbudowę zaplecza szpitalnego. Niestety, rozwój ciechanowieckiego szpitala został zahamowany przez kolejny pożar miasta, który miał miejsce w 1827 roku. 

Z roku 1827 pochodzi też najstarszy zachowany do dnia dzisiejszego opis szpitala w Ciechanowcu, sporządzony podczas jego wizytacji przez władze kościelne. W dokumencie tym czytamy między innymi … jest dwupiętrowy (parter, piętro) murowany, od furty wejścia na korytarz, który prowadzi do refektarza, kuchni, szkoły dla dzieci i apteki. Z dokumentu sporządzonego podczas wizytacji dowiadujemy się, że do szkoły prowadzonej przez Siostry Miłosierdzia uczęszcza 16 uczennic z miasta, które uczą się …nauki chrześcijańskiej, czytania, pisania oraz różnych robót kobiecych. 

Sam szpital mieścił się na parterze i posiadał 18 łóżek. Na piętrze budynku zlokalizowana została też kaplica o wymiarach: 3 x 2 sążnie (ok. 6 x ok. 4 m). 

W szpitalu pracowało 6 Sióstr Miłosierdzia i 9 osób służby. Na terenie przyszpitalnym znajdowały się również zabudowania gospodarcze. Wszystkie budynki były w dobrym stanie. W bardzo dobrej kondycji znajdowały się również finanse omawianej instytucji. W roku 1827 Siostry Miłosierdzia z Ciechanowca posiadały w banku oszczędności wysokości 9.000 zł.

Po upadku powstania listopadowego został przez władze carskie zaostrzony kurs wobec Polaków oraz prowadzonych przez nich instytucji użyteczności publicznej. Jedną z instytucji, która poważnie ucierpiała wskutek antypolskich represji był szpital w Ciechanowcu. Władze carskie uznały go za ośrodek szerzenia polskości i podjęły działania w celu jego likwidacji. 

W roku 1842 ukazał się carski ukaz likwidujący na terenie Obwodu Białostockiego Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia świętego Wincentego a Paulo. Na mocy tego postanowienia cały ruchomy inwentarz szpitala w Ciechanowcu miał zostać przekazany do szpitala w Bielsku Podlaskim. Część budynku szpitalnego została przejęta przez władze na cele rządowe, co praktycznie uniemożliwiło realizację jego statutowych zadań. W tej sytuacji spadkobiercy fundatorek – rodzina Ciecierskich, wstrzymali wypłatę dotacji na rzecz szpitala. Siostry Miłosierdzia, zmuszone do opuszczenia budynku szpitala, znalazły wikt i opierunek w okolicznych majątkach ziemskich. Miały one również problemy z korzystaniem z majątku ziemskiego Boguty, który znajduje się na terenie Królestwa Polskiego, a więc poza granicą państwową, biegnącą w Ciechanowcu i jego okolicach wzdłuż rzeki Nurzec.

Dopiero w roku 1851, wskutek interwencji kurii biskupiej, Siostry Miłosierdzia mogły powrócić do swojej siedziby. Nieco wcześniej, w dniu 25 kwietnia 1850 roku miało miejsce w Ciechanowcu odsłonięcie pomnika ks. Krzysztofa Kluka. Biorący udział w tej uroczystości znany ówczesny rysownik, współpracujący z wydawnictwem Biblioteka Warszawska – Michał Kulesza, uwiecznił na swojej grafice również fragment budynku szpitala Sióstr Miłosierdzia w Ciechanowcu. Jest to jedno z pierwszych ikonograficznych wyobrażeń tego obiektu. Wcześniej, u schyłku XVIII wieku, wizerunek szpitala pojawia się na Panoramie Ciechanowca, wykonanej przez ks. Krzysztofa Kluka. Jest on tam jednak przedstawiony w sposób bardzo schematyczny, bez szczegółów architektonicznych. Na grafice Michała Kuleszy pokazany został budynek o dość pokaźnej kubaturze, piętrowy, kryty dachem mansardowym polskim. Pokrycie dachowe, to prawdopodobnie dachówka. Budynek miał układ symetryczny, na osi głównej znajdowało się wejście z portalem i podwójnymi pilastrami, sięgającymi do gzymsu piętra. W środkowej części fasady znajdowały się pilastry wielkiego porządku. Wykończenie architektoniczne narożników budynku jest na rysunku Michała Kuleszy nieczytelne, być może były tu również pilastry. Ogólnie budynek szpitala w Ciechanowcu utrzymany był w stylu prowincjonalnego baroku. Ile zmian zostało w nim wprowadzonych w stosunku do pierwotnego budynku – nie jesteśmy dziś w stanie stwierdzić. Zapewne nie uniknął on licznych zmian w czasie odbudowy po dwóch pożarach z 1809 i 1827 roku.

Po powrocie do swojej siedziby Siostry Miłosierdzia usiłowały wznowić swoją działalność. Ich działalność napotkała jednak na opory zarówno ze strony władz carskich, jak również ze strony ówczesnego właściciela Ciechanowca – Stefana Ciecierskiego. Przez blisko dziesięć lat toczyły one z nim proces o wypłacanie kwoty pieniężnej przewidzianej w akcie fundacyjnym. Ostatecznie Stefan Ciecierski został zwolniony z obowiązku łożenia na rzecz Sióstr Miłosierdzia dotacji pieniężnych. Być może jednak chodziło o wprowadzenie w błąd władz carskich – Stefan Ciecierski nieoficjalnie bowiem finansował działalność szpitala w Ciechanowcu, gdzie Siostry Miłosierdzia ponownie uruchomiły szkołę dla dziewcząt, unikając podejrzenia o dotowanie rozwiązanego przez władze carskie Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia świętego Wincentego a Paulo.

W roku 1859 sytuacja ciechanowieckiego szpitala ponownie się mocno skomplikowała. Starania o przejęcie szpitala rozpoczął ciechanowiecki prawosławny pop, który motywował chęć przejęcia budynku na cele religijne faktem remontu cerkwi i związanymi z tym faktem trudnościami w sprawowaniu liturgii. Na szczęście dla Sióstr Miłosierdzia jego starania zakończyły się niepowodzeniem. 

W roku 1860 budynek szpitala oraz posesja, na której został on wybudowany przeszedł ostatecznie na własność Stefana Ciecierskiego. W czerwcu następnego roku władze carskie wydały zarządzenie nakazujące Siostrom Miłosierdzia opuszczenie Ciechanowca i udanie się do Wilna. Zarządzenia tego jednak nie wykonano, motywując to faktem, że dwie spośród Sióstr Miłosierdzia były zbyt stare i schorowane, aby mogły odbyć bez szwanku tak daleką podróż. Pozostałe dwie Siostry Miłosierdzia musiały zaś pozostać w Ciechanowcu, aby opiekować się chorymi. Przebywający wówczas w Szwajcarii Stefan Ciecierski wydzierżawił im odzyskaną nieruchomość na sześć lat, za symboliczną odpłatność w kwocie 300 zł, którą to sumę przekazał zresztą na ich potrzeby. Aby nie drażnić władz carskich zobligował on jednak Siostry Miłosierdzia do prowadzenia w zamian za przekazaną dotację pieniężną ochronki dla ubogich dzieci. 

W czasie powstania styczniowego Ciechanowiec był obsadzony przez silny garnizon rosyjski. Z uwagi na to, że część miasta została spalona w czasie walk prowadzonych zimą 1863 roku, rosyjscy żołnierze zajęli większość budynku szpitala na kwatery. Jesienią 1863 roku, na polecenie Domu Centralnego dwie chore Siostry Miłosierdzia miały powrócić do Warszawy, a pozostałe trzy – przenieść się do majątku Boguty. Siostry Miłosierdzia nie wykonały tego polecenia. Przez pewien czas tułały się one po okolicznych majątkach, aby po opuszczeniu budynku szpitala przez żołnierzy rosyjskich – powrócić do swojej siedziby. Jednak już w dniu 18 lipca 1864 roku gubernator grodzieński domagał się zamknięcia szpitala i wygnania zeń sióstr jako …dążących stale do rozszerzenia w kraju tutejszym polskiego kierunku. W październiku 1864 roku generał gubernator wileński wydał rozporządzenie o odstawieniu pod eskortą trzech Sióstr Miłosierdzia na teren Królestwa Polskiego. Przebywały one tam jednak zaledwie do końca roku, po czym obiekt zlikwidowano jako zbyt mały do samodzielnej egzystencji. Pozostałe cztery ciechanowieckie Siostry Miłosierdzia zostały siłą osadzone przez władze carskie w klasztorze Sióstr Brygidek w Grodnie. 

Po wygnaniu Sióstr Miłosierdzia z Ciechanowca, nad budynkami należącymi do szpitala – klasztoru roztoczony został nadzór policyjny. Ich nominalny właściciel – Stefan Ciecierski został przez władze carskie uznany za winnego finansowania i utrzymywania nielegalnego klasztoru Sióstr Miłosierdzia w Ciechanowcu, w latach 1861–1864 i skazany na zapłacenie grzywny w kwocie 500 rubli srebrem. Dopiero po zapłaceniu grzywny zabudowania szpitalne powróciły ponownie na jego własność. W późniejszych czasach sprzedał on szpital niemieckiemu koloniście z Ciechanowca, który z kolei odsprzedał go tutejszym Żydom. Fakt ten został udokumentowany w czasopiśmie warszawskim Ognisko z dnia 23 stycznia 1913 roku, gdzie czytamy między innymi …dom poklasztorny należy obecnie do Żydów. Warto w tym miejscu nadmienić, że z tego samego czasu pochodzą pierwsze fotografie budynku klasztornego, przechowywane w zbiorach Muzeum Rolnictwa w im. ks. K. Kluka Ciechanowcu. 

W czasie I wojny światowej szpital – klasztor Siostry Miłosierdzia w Ciechanowcu został spalony przez cofające się wojska rosyjskie. Właściciel ruin budynku – Żyd Mejzler planował rozebranie ich na cegłę. Zamiar ten spotkał się jednak ze sprzeciwem mieszkańców miasta. Posesję wraz z ruinami odkupił od Mejzlera Walerian Wojterkowski, który przystąpił do odbudowy spalonego budynku. Odbudowa szpitala została zakończona w 1925 roku, co zostało upamiętnione umieszczeniem dat budowy szpitala – klasztoru oraz jego odbudowy na tympanonie bramy wjazdowej na podwórze klasztorne. 

W czasie odbudowy budynku dokonano kilku istotnych zmian w jego architekturze. Do budynku dobudowano niepełne drugie piętro, w części środkowej zakończone attyką ozdobioną kulami. Dach budynku był łamany, kryty dachówką. Na dachu dawnego budynku, w którym mieszkała klasztorna służba, ongiś krytym gontem, po odbudowie położono ceramiczną dachówkę. W odbudowanym budynku klasztornym ulokował się w dwudziestoleciu międzywojennym magistrat miasta Ciechanowca, znalazły tutaj również miejsce niektóre sklepy.

W czasie okupacji niemieckiej budynek szpitala – klasztoru, który z działań wojennych 1939 i 1941 roku wyszedł bez większych zniszczeń, został przejęty przez Niemców. Dokonano w nim wówczas kilku wewnętrznych przeróbek, między innymi tworząc w jego środkowej części okazałą salę, sięgającą aż do drugiej kondygnacji. Wycofujące się w lipcu 1944 roku oddziały niemieckie podpaliły budynek szpitala – klasztoru, doprowadzając do kolejnej w przeciągu niespełna dwudziestu lat jego dewastacji.

Szpital w CiechanowcuBezpośrednio po wojnie usiłowano odbudować spalony budynek, z przeznaczeniem na internat dla uczniów miejscowego liceum ogólnokształcącego, co jednak nie powiodło się z uwagi na brak dostatecznych środków na ten cel. Dopiero w 1954 roku, gdy pojawił się projekt powołania do życia powiatu ciechanowieckiego, ruszyła odbudowa budynku szpitala – klasztoru, który miał być siedzibą władz powiatowych. Gdy dwa lata później koncepcja utworzenia powiatu ciechanowieckiego odłożona została do przysłowiowego lamusa, prace nad odbudową budynku szpitalnego były już dość mocno zaawansowane. W tej sytuacji władze wojewódzkie w Białymstoku podjęły decyzję o umieszczeniu w nim Szpitala Rejonowego. Ostatecznie odbudowa budynku szpitala – klasztoru oraz jego adaptacja na potrzeby szpitalne ukończona została cztery lata później. W dniu 1 listopada 1960 roku oficjalnie oddano Szpital Rejonowy w Ciechanowcu do użytku.

Ostatnia odbudowa szpitala – klasztoru ze zniszczeń wojennych spowodowała szereg istotnych zmian w architekturze tego budynku. Pomijając już wewnętrzną jego adaptację na potrzeby szpitalne, zmieniono też w dość istotny sposób zewnętrzną bryłę budynku. Otrzymał on po odbudowie pełne drugie piętro z niewielką attyka, znajdującą się nad środkowym przęsłem fasady budynku. Został on też nakryty dużym, czterospadowym dachem z lukarnami. Komin centralnego ogrzewania i dwa kominy wentylacyjne mają również niewiele wspólnego z dawnym szpitalem – klasztorem. Na miejscu dawnego budynku, w którym mieszkała klasztorna służba, wybudowano szopę na opał, zaś od strony ulicy Dworskiej zbudowano nowy budynek gospodarczy. Najwięcej z dawnego wyglądu zachował do dnia dzisiejszego mur otaczający niegdyś podwórze klasztorne i nieco zmieniona brama wjazdowa, na której umieszczono daty: 1737–1925, informujące (choć być może z błędem?) o niezwykle bogatej historii tego obiektu. 

                                                           

mgr Kazimierz Uszyński
Ciechanowiecki Rocznik Muzealny
tom I

 
levitra bitcoin buy

Biuletyn Informacji Publicznej

Cyfrowy Urząd

System Informacji Przestrzennej

Informacja Turystyczna 

Projekty unijne

Projekty unijne

COKiS


Wydarzenia kulturalne
wszystkie »»     

ciechanowiec.plciechanowiec.pl